Stacja V
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść
krzyż Jezusowi.
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. Żeś przez krzyż i mękę Swoją odkupił świat.
Na drodze umęczonego Jezusa pojawia się obcy człowiek-
to Szymon z Cyreny. Ich losy za chwilę się splotą. Szymon niechętnie, ale
jednak pomaga dźwigać Jezusowi jego okrutnie ciężki krzyż. Tłum szydził z
niego, ale po ponad dwóch tysiącach lat, wciąż o nim pamiętamy. Jest on cichym
bohaterem. Dobro rodzi dobro, a moc w słabości się doskonali.
Czy to brzemię? Na początku tak. Niezaradność, niewiedza i zagubienie.
Działałam jak w kołowrotku: rehabilitacja, ćwiczenia, terapia i tak w koło.
Myślałam, że to nie ma sensu. Poddawałam się. Ale pierwszy uśmiech dziecka,
pierwszy jego kroczek dał mi nadzieję- Będzie dobrze, damy radę. Cała naprzód!
Módlmy się
za cichych bohaterów oraz za nas samych, abyśmy jako rodzice, nauczyciele,
potrafili dobrze wywiązywać się z obowiązków, służyć innym pomocą, zachowując
skromność.
Zdrowaś
Mario…, Któryś za nas cierpiał rany…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Jaś