Dzieliliśmy się rolami- ktoś był jajem dinozaura a tata i np. ja wybrałem z planszy, którymi dinozaurami jesteśmy.
Następnie wybieraliśmy przygodę np. Epoka Lodowcowa.
Róża stawała się jajem dinozaura. Tata odczytywał tekst z karty przygody: Nadchodzi kolejna epoka lodowcowa. Klimat staje się coraz mroźniejszy. Długie okresy mrozu utrudniają poszukiwania żywności.... Jako dwa Brontozaury stąpamy ciężkimi krokami i szukamy pożywienia. Nagle natrafiamy na... jajo dinozaura!
Trzeba się nim zaopiekować! Jest okropnie zimno, więc trzeba otulić jajo..
To pomaga! Ciepło sprawia, że skorupa zaczyna pękać, a z niej wychodzi malutki... Brontozaurek!
Dzieci świetnie wczuły się w klimat tamtych czasów. Przedzieraliśmy się przez gęste zarośla, pokonywaliśmy głębokie rozpadliny, uciekaliśmy przed rzeką lawy, przeżyliśmy huragan, pożar lasu, walczyliśmy z T-Rexem... uffff! Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Jak ja się boję dinozaurów.... Łaaaa
OdpowiedzUsuń